forum RPG o Ginga
// 18-19-20//
My... nie same... magia... to ona też... *zamyka oczy i mdleje, krew znów leci jej z pyska, ma nadzieję, że Aszlin powie, o co biega z jej chorobą*
Offline
- Aszlin wszystko dobrze?
Offline
* motyle wylatują z fajki i siadają przy swej pani, to nowy rodzaj magii, której psy jeszcze nie widziały*
Offline
- Motyle? Ale to tylko... insekty?
Offline
* Sin, mimo iż zemdlała, duszą mogła rozmawiać z Kenai'em* To magia. Beatrice mnie tego nauczyła, gdy uciekłam, nie wiem czy poznaliście ją, była tu... te motyle robią z siebie żywe bomby, albo... * złote owady układają się w podobiznę Kenai'a, która robi to, co on*
Offline
- Woah...
Offline
* z innych pojawia się dusza Sin, która staje przy nim* Magia jest niepojęta, ma nieograniczoną moc, ja potrafiłam przyzwać duchy, ale magii nie da się pokonać śmierci * spuszcza łeb, nawet jako duszy, z jej pyska ciekną kropelki krwi*
Offline
- Sin?!
Offline
To nic... na razie jeszcze żyję... ale ta choroba pożera mnie od środka * teraz dopiero można dostrzec, że podczas ucieczki zaczeły jej wychodzić żebra, co stało się całkowicie widzoczne*
Offline
- Nie poddawaj się chorobie!
Offline
Nie Kenai... potwierdzono... ona jest śmiertelna... * spuszcza łeb, wydaje się jakby z jej oka pociekła łza*
// Kurr, złe imię XD//
Ostatnio edytowany przez Sin (2013-02-21 20:38:20)
Offline
- Nie można się poddawać!
Offline
Beato mówiła, że jest na to lekarstwo... ale powiedziała, że ktoś musi mi je dać... * znika, a po chwili prawdziwa Sin otwiera oko, i słabo oddycha*
Offline
*nie wie co się wokół niego dzieje*
// na której str. RPG Weed umarł? //
Offline
// coś koło 18-19, ale widzimy tylko jego ciało//
- Kenai... co się dzieje? Co tobie...
Offline