forum RPG o Ginga
* podchodzi do Aszlin* Posłuchaj... mam ci coś bardzo ważnego do powiedzenia...
Offline
Znlazałam lekarstwo na moją chorbę... jednak powiem ci jest to choroba, na którą zapadały wszysktie wiedźmy... więc... muszę za kogoś wyjść... konkretniej, aby nie ryzykować nawrotu choroby: obustronnie... jeśli jednak w ogóle... *smutna mina*
// mialam zamiar wprowadzić psa do akcji, ale zobaczymy jak się sprawy potoczą//
Offline
*podchodzi do suczek*
- O czym gadacie?
Offline
Ah, o-o niczym... kudasai... *trąca Aszlin, by nic nie mówiła i na znak, że później wyjaśni* Ja i tak miałam iść do siebie, więc... Aszlin, Kenai, na razie! *biegnie w swoją stronę, do lasu*
// nie, nie, będę, ale idę szybko założyć temat, gdzie aktualnie będę przebywać//
Offline
- Aszlin... mów!
Offline
// już założyłam temat, jak ktoś do Sin, to tam: Miejsce Sin//
Offline
*wzdycha i biegnie za Sin*
Offline
* po długiej przerwie, w nocy, siada na krańcu Gajou, w wyjściu, patrzy w niebo*
Offline
*siada kolo Sin*
- Co jest?
Offline